Łączna liczba wyświetleń

Translate

niedziela, 3 lutego 2013

na szarugę za oknem...azalia


...taka mała i niepozorna roslinka a daje tyle pozytywnej energii. Lubie azalie, kupuje je co roku zaraz po oczyszczeniu domu z ozdób świątecznych. W tym roku nieco później, ale tak jakoś wyszło...
ta ma sliczny, pudrowy odcień różu i kwitne pięknie. Nie wiem, czy po przekwitnięciu można jakoś ocalic ten kwiatek, tak by przetrwał do kolejnego sezonu...
Miłego, niedzielnego wieczoru!!!

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam Azalie ;) są piękne ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje, az sie wzruszylam...- bo to pierwszy komentarz ze swiata dla mnie!!!!!!!! Pozdrawiam!!!

      Usuń
  2. Powodzenia w blogowym świecie!
    Buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. :)))
    Ja też ją bardzo lubię, piękny kwiatek, ale nie wiem czy da się go przetrzymać... :/

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A moja piękna biała niestety padła... Ubolewam strasznie, bo uwielbiam azalie, są takie delikatne i kobiece. Może ją przelałam... Boje się teraz kupić następną :(
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA ODWIEDZINY I KOMENTARZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!