Łączna liczba wyświetleń

Translate

sobota, 16 marca 2013

Kuchnia...


Witam wszystkich!!!!!!!!!!

Właśnie wrociliśmy z wiosennego spaceru, dzisiaj był piękny i słoneczny choć zdecydowanie zimny dzień. Cały miniony tydzień zalicza się do tych, co uciekają niewiadomo kiedy i na wsyzstko czasu jest zbyt mało/ piszę to dlatego, że staramy się każdego dnia spędzić choć krótki czas na świerzym powietrzu a w tym tygodniu jakoś się nie udało... dlatego też postanowiliśmy to nadrobić własnie dzisiaj maratonem spacerowym. Swoją drogą miło jest się tak porządnie wymęczyć i podążać do domku na herbatkę malinową.

 ...ale nie o spacerowaniu a o Kuchni naszej napisac chciałam i  Wam ją pokazać.





 ... taka mała szafeczka z Holandii, trzymam w niej *KONFEKCJĘ MUFFINOWĄ*

 


Mieszkamy w starym (nawet bardzo) budownictwie,a dom ma wszelkie znamiona swej sędziwości np. superchłodną piwnicę, niedoskonałe i miejscami nierówne podłogi i ściany, a od strony ulicy jest jedną z małych, barwnych kamieniczek centrum naszego miasteczka. My zajmujemy całe 1 piętro/ mieszkanie ma 85 m. a KUCHNIA jest z widokiem na ulicę i serce naszego city...
Meble to Faktum z IKEI- szafki, właśnie ze względu na pewne krzywizny są posadowione na stalowych nogach, które można było regulować. Kuchnia jest na tyle duża, że udało nam się wstawić duży i wygodny stół/ przy którym spędzamy sporo czasu , jemy własciwie wszystkie posiłki- pomimo tego, że w pokoju dziennym także mamy stół i krzesła... Stół kuchenny jest kołkowany drewnem i nie ma ani jednego gwoździa, jest za to bardzo ciężki... To niewątpliwie jeden z naszych ukochanych mebli, krzesełka też szwedzkie/ mam w planie, na długiej liście potrzeb zakupowych taborety Tolix... , ale to przyszłośc baaaardzo odległa !!!
Pozdrawiam Was cieplutko-szczególnie nowych Obserwatorów i bardzo dziękuję za pozostawione komentarze!!!
Usciski
Ania